KKSM: czas na składanie ofert kupna do 10 lutego
Jak podaje portal kielce.tvp.pl związkowcy z Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych apelują do premier Ewy Kopacz: chcą, by majątek ich spółki kupiła Agencja Rozwoju Przemysłu, spółka podległa ministrowi skarbu państwa. Widzą w tym jedyną szansę na otrzymanie pieniędzy za akcje pracownicze. Czasu na złożenie ewentualnej oferty zostało jednak niewiele.
– Gdy firma w złotym okresie przynosiła zyski było wszystko, a teraz ludzi zostawili na przysłowiowym lodzie. No niestety, czasami trzeba mieć w życiu trochę szczęścia – te słowa z ust przedstawiciela ministerstwa skarbu państwa najbardziej zabolały pracowników Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Większość z nich całe życie przepracowała w tym przedsiębiorstwie. – Jeżeli państwo stawia swój interes wyżej, ponad interes obywatela – to jest coś nie tak – mówi Stanisław Pustuła, pracownik.
Dyskusja dotyczyła akcji KKSM-u, które trafiły do pracowników. Liczyli, że dostaną za nie od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ale teraz, kiedy kopalnie wystawione są na sprzedaż, załoga najprawdopodobniej nie dostanie ani złotówki. – Po sprzedaży masy upadłościowej pracownicy akcjonariusze stracą swoje akcje, czas najwyższy żeby państwo naprawiło swoje błędy sprzed kilku lat – uważa Jacek Michalski.
Związkowcy wystosowali apel do premier Ewy Kopacz; chcą by KKSM kupiła od syndyka Agencja Rozwoju Przemysłu, spółka skarbu państwa. Przedstawiciele ministerstwa obecni na spotkaniu nie byli jednak w stanie odnieść się do tego pomysłu.
Na początku stycznia syndyk wystawił na sprzedaż majątek KKSM-u. Chce co najmniej 102 milionów złotych. Przyznaje, że nigdy nie analizował czy Agencja Rozwoju Przemysłu może kupić przedsiębiorstwo.
Źródło: kielce.tvp.pl
Fot: KKSM