Żwirownia w Żarkach Wielkich znowu rusza
Żwirownia w Żarkach Wielkich wznawia działalność z nowym inwestorem. Pracę znajdzie kilka osób. Powstanie też nowa droga.
Żwirownia w Żarkach Wielkich, znajdująca się na obrzeżach wsi, została zamknięta kilka lat temu. Nowy inwestor wznawia wkrótce prace.
- Koncesje na wydobywanie kruszcu mamy. Czekamy na ostatnie pozwolenia. Maszyny na miejscu już są, ustawiamy parametry, dogadujemy się z energetyką. Zostały same formalne sprawy – mówi nam Bogdan Samuel, prokurent z firmy Ergoreno. – Będziemy wydobywać piasek i żwir. Złota tu raczej nie ma – dodaje z uśmiechem.
W gminie zarejestrowanych jest 150 bezrobotnych, a nowa firma planuje zatrudnić od 5 do 10 osób.
- Kilka dodatkowych miejsc pracy się przyda. To już jest dużo, jeżeli chodzi o naszą miejscowość. Ci, którzy coś potrafili, wyjechali do Niemiec, a reszta szuka pracy – mówi Jan Gacki, radny gminy i mieszkaniec Żarek Wielkich.
Zadowolony jest również wójt Marek Iwlew, który z inwestorem rozmawiał od początku roku. – Miejsc pracy nie będzie dużo, ale to zawsze coś – ocenia wójt i wymienia kolejne korzyści: – Jak skończy się wydobycie, to teren na żwirowni ma być zrekultywowany, zagospodarowany turystycznie, dzięki czemu mieszkańcy będą mogli wypocząć lub łowić ryby.
Będzie nowa droga
Co gmina zyska na żwirowni? – Jeszcze nie wyliczaliśmy, ile zyskamy z tytułu podatków od firmy – mówi wójt – ale dodatkowo inwestor ma zrobić nową drogę gruntową łączącą Żarki Wielkie i Siedlec. Aktualna droga biegnie przez tereny, gdzie znajdują się złoża żwiru. Nowa zostanie przesunięta i ulepszona. Cały koszt będzie po stronie inwestora – zachwala Iwlew.
Problemów inwestorowi nie powinni sprawiać ekolodzy, którym mogłoby się nie podobać wydobywanie żwiru na terenie Łuku Mużakowa. – Zespół parków krajobrazowych sprzeciwu żadnego nie dostał. Koncesja na wydobywanie jest cały czas aktualna, o jej wygaśnięcie nikt nie wystąpił. Nasz teren jest i był mocno związany z wydobyciem – odpowiada M. Iwlew.
Zdaniem inwestora, prace wydobywcze potrwają kilka lat, w zależności od ilości piasku znajdującego się w zbiorniku wodnym na żwirowni.
Autor: Szymon Zimniewicz
Źródło: zary-zagan.regionalna.pl
fot. http://www.freeimages.com