Od redakcji |
Nie kończyłem Akademii Górniczo-Hutniczej. Nie uczyli mnie nigdy pracujący tam wykładowcy. Jednak podczas przygotowywania kolejnych numerów „Surowców…” kontaktuję się z nimi niejednokrotnie.Regularnie publikują artykuły na łamach gazety. Przysyłają swoje uwagi, rady. Ich wiedza, doświadczenie,a równocześnie otwartość i życzliwość to nieoceniona pomoc przy redagowaniu specjalistycznej gazety. To wspaniali nauczyciele, którzy wychowali setki młodych naukowców. Wkład absolwentów opuszczających mury AGH w rozwój górnictwa odkrywkowego w Polsce i za granicą jest nie do przecenienia. Zajmowali oni i zajmują ważne stanowiska w zarządach i wyższym dozorze kopalń. Budowali największą w Europiekopalnię węgla brunatnego Bełchatów i niezliczoną ilość kopalń kruszyw i innych surowców skalnych.
Wielu pracowało za granicą kierując odkrywkami w Libii, Iraku, Cyprze, zechosłowacji, USA, Kanadzie, Australii, RPA…
Czemu poruszyłem temat szacownej krakowskiej uczelni? Otóż w bieżącym roku mija równo 60 lat odkąd uruchomiono tam studia z zakresu górnictwa odkrywkowego.
Jest jeszcze druga „sześćdziesiątka”. Od tylu lat na AGH pracuje profesor Artur Bęben. Postać, której w branży przedstawiać nie trzeba.
Z okazji pięknego jubileuszu dziękuję za pomoc wszystkim pracownikom Katedry Górnictwa Odkrywkowego i profesorowi Bębnowi. W imieniu całej redakcji składam najserdeczniejsze życzenia: wielu |
|