Panta rhei
Wszystko jest zmienne, ruchome, nietrwałe, wszystko płynie. Słowa Heraklita z Efezu sprawdzają się we wszystkich aspektach naszego życia. Owo filozoficzne stwierdzenie przełożyć można również na… funkcjonowanie każdej kopalni, gdzie wszystko toczy się w błyskawicznym tempie, a zmiany oraz ruch stanowią nieodłączny element jej działania.
Pośród wielu zagadnień związanych z produkcją górniczą, szczególnie ważnym elementem jest transport kopaliny. To właśnie tu przywołany przeze mnie ruch odgrywa kluczową kwestię. Bowiem, czym przewieźć urobek?
Warto podkreślić, że Polska stanowi jeden z największych na świecie ośrodków rozwijających technologie przenośnikowe – pod kątem projektowania, produkcji oraz badań naukowych („Bez korków i hałasu”, s. 36). Przekłada się to nie tylko na konkurencyjną cenę, ale również na różnorodność rozwiązań, dzięki którym transport w naszych kopalniach staje się coraz bardziej nowoczesny, ekonomiczny oraz ekologiczny.
Jeśli o ekologii mowa, to prym wiodą tutaj przenośniki taśmowe. Ich stosowanie zalecane jest szczególnie w sytuacjach konfliktowych, gdy lokalna społeczność ma dosyć zatłoczonych
i zniszczonych dróg, hałasu i drgań oraz spalin wydzielanych przez przeładowane ciężarówki („Bez korków i hałasu”, s. 36).
Innowacyjny na skalę polską transport wewnątrzzakładowy ma kopalnia dolomitu w Radkowicach. Ponad 2600 m przenośników – w tym mobilnych i przestawnych – łączy wyrobisko z zakładem przeróbczym. Przyczynkiem do tego, aby zastosować powyższe rozwiązanie była oczywiście konieczność zmian, obniżenia kosztów oraz zwiększenia efektywności („Gotowe rozwiązanie było na żwirowni” s. 28).
Puentą niech będą słowa dyrektora ds. technicznych Lafarge Polska, Dariusza Koczary, które podkreślają przywołaną na początku filozofię panta rhei – „Nie możemy stać w bezruchu, ponieważ kopalnia żyje i wszelkie optymalizacje są wręcz nieuniknione”.
|