Pomysł na dołek
– Kruszywa to kapitał zamrożony w ziemi, który musi przynieść odpowiednią stopę zwrotu. Jeśli jej nie daje – a to stało się w 2012 r., gdy ceny przestały odzwierciedlać koszt ekonomiczny – musimy zweryfikować podejście do biznesu. Stąd koncepcja nowej strategii cenowej – mówi Jakub Madej, dyrektor Pionu Kruszyw – członek zarządu CEMEX Polska Sp. z o.o.

Rozmawialiśmy pod koniec 2011, świeżo po pana nominacji na stanowisko dyrektora Pionu Kruszyw w CEMEX Polska. Od tego czasu nie mógł pan chyba narzekać na brak pracy czy wyzwań. Rynek mocno się zmienił…
Osobiście 2012 r. był dla mnie na pewno dużo cenniejszym doświadczeniem niż 2011. Jednym słowem – poligon. Znane powiedzenie mówi: charakter, jak złoto, musi być hartowany w ogniu prób. Tak, to była duża pigułka solidnej nauki.
Pigułkę – gorzką – mieli do przełknięcia ci, którzy wiązali spore oczekiwania w stosunku do roku 2012…
Tak, choć wiadomo było, że pewne spowolnienie po Euro przyjdzie. Opóźnienia, a przede wszystkim odwołania niektórych projektów spowodowały, że jako CEMEX nie jesteśmy odosobnieni w rozczarowaniu tym rokiem. Można powiedzieć, że teraz wracamy do poziomu z 2010, z poprzedniego „dołka”.
Faktem jest, że rynek kruszyw się skurczył. Według różnych szacunków: o 20, 30, a nawet – na niektórych rynkach – o 50%. To skłania CEMEX do rewizji naszej strategii cenowej. Postaramy się walczyć o klienta wartością, a nie ceną.
Przy dużej presji kosztowej, rosnących obciążeniach publiczno-prawnych, coraz większych wymaganiach odnośnie jakości czy ochrony środowiska ponosimy coraz to większe koszty. Kruszywa są do tego specyficzne, bo opierają się na nieodnawialnych złożach. To nasz pewnego rodzaju zapas, który mamy do przerobienia i upłynnienia. To kapitał zamrożony w ziemi, który musi przynieść odpowiednią stopę zwrotu. Jeśli jej nie daje – a to stało się w 2012 r., gdy ceny przestały odzwierciedlać koszt ekonomiczny – musimy zweryfikować podejście do biznesu. Stąd koncepcja nowej strategii cenowej. Chcemy zrozumieć naszych klientów – co jest tak naprawdę dla nich istotne, jakie są obszary, gdzie możemy zaproponować wartość wyższą niż konkurencja.
Rozmawiał Przemysław Płonka
Cały wywiad - w najnowszym wydaniu magazynu "Surowce i Maszyny Budowlane" 1/2013 zamów prenumeratę w wersji elektronicznej lub drukowanej |