Wyzwania przed branżą kruszyw, rozmowa z prof. Wiesławem Koziołem
Jakie wyzwa nia stoją przed branżą związaną z wydobyciem kruszyw w Polsce? Jakie są zagrożenia, a gdzie można upatrywać szans? Na te pytania odpowiada prof. Wiesław Kozioł z Sieci Badawczej ŁUKASIEWICZ – Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Aleksandra Dik: Jakie są obecnie wyzwania stojące przed branżą górniczą?
Wiesław Kozioł: Najważniejszym wyzwaniem, jakie nurtuje kopalnie kruszyw, jest problem dostosowania się do zmniejszonego zapotrzebowania na ich produkty, wynikającego z przewidywanego spowolnienia rozwoju gospodarczego zarówno kraju, jak również UE.
Po stosunkowo umiarkowanym wzroście o 8,2% (mniejszym od spodziewanego) wydobycia i produkcji kruszyw w 2018 r., początek roku wydawał się optymistyczny, ale lato i jesień nie potwierdziły tego optymizmu i wielu producentów kruszyw odnotowuje obecnie sprzedaż kruszyw mniejszą od ubiegłorocznej, chociaż sytuacja ta lokalnie jest zróżnicowana. O pogorszeniu koniunktury świadczą
miedzy innymi niższe od planowanych wskaźniki wzrostu PKB w III kwartale, a w budownictwie spadek o 7% we wrześniu
produkcji cementu. Gorsza koniunktura gospodarcza wpływa na zmiany planów dotyczących inwestycji infrastrukturalnych,
które to zmiany spowalniają i wydłużają realizacje wielu projektów budowlanych, szczególnie tych będących w fazach przygotowawczych. Na razie realizowane projekty drogowe i kolejowe są w dużym stopniu finansowane ze środków unijnych, które muszą być rozliczone najpóźniej do 2023 r. Ponieważ w nowym budżecie UE (2021-2027), a w tym w transzy dla Polski, środków
finansowych będzie znacznie mniej, prawdopodobnie nie wszystkie planowane inwestycje infrastrukturalne będą realizowane, co może mieć wpływ na zapotrzebowanie na kruszywa, głównie kruszywa łamane. Natomiast kruszywa żwirowo-piaskowe w dużym stopniu zużywane są w budownictwie kubaturowym (mieszkaniowym, usługowym itd.), które obecnie rozwija się bardzo dobrze, pytanie jest, czy ta koniunktura utrzyma się w przyszłych latach?
Ostatnio pojawiają się za granicą, a również w Polsce pytania, czy w przyszłości nie zabraknie kruszyw?
W Polsce takich obaw nie powinniśmy mieć. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że nieustannie pogarsza się jakość naszych zasobów, np. w złożach piaskowożwirowych maleje udział frakcji grubej, żwirowej. Żwiry potrzebne są przede wszystkim do produkcji betonów.
Wykonawcy chcą materiałów coraz lepszej jakości, np. do budowy coraz wyższych i atrakcyjnych architektonicznie (skomplikowanych) obiektów. Z tej też m.in. przyczyny stosowane są nowe, trudniejsze do spełnienia wymagania i normy jakościowe na kruszywa i wyroby
budowlane. Owszem, są kraje, w których kruszywa – głównie żwiry i piaski – są surowcem deficytowym. Mam na myśli przede wszystkim kraje arabskie, Azję Południowo-Wschodnią, niektóre regiony Indii, Chin, a także Stanów Zjednoczonych.
Ponadto przed branżą górniczą jest wiele innych problemów znanych z poprzednich lat. Chodzi tu o trudności z zagospodarowaniem nowych złóż, a także uzyskiwaniem koncesji na ich wydobywanie, wskaźnik wystarczalności przemysłowych zasobów złóż piaskowo-żwirowych jest jednym z najniższych w branży surowców skalnych. Trudności z zagospodarowaniem nowych złóż wynikają
z różnych przyczyn – przyrodniczych, społecznych czy urbanistycznych i często są omawiana na konferencjach i posiedzeniach różnych komisji, poprawy jednak nadal nie ma.
Niewątpliwie dużym problemem jest wzrost kosztów wydobycia i produkcji kruszyw, zwłaszcza wzrost kosztów energii i paliw, maszyn i materiałów, płac z narzutami, opłat itd. W efekcie rentowność produkcji kruszyw nadal nie jest wysoka, pomimo pewnej poprawy w ostatnich dwóch latach, istnieją jednak obawy, że w przyszłości będzie gorzej.
Cały artykuł dostępny w magazynie Surowce i Maszyny Budowlane 4/2019.
Komentarze