Rozwój sektora budowlanego napędza koniunkturę w profesjonalnych usługach utrzymania czystości
W Europie zatrudnienie w sektorze wzrosło w ciągu 20 lat dwukrotnie, do ok. 4 mln osób. W Polsce w branży czystości pracuje ich 700 tys., z czego co siódma w sektorze sprzątania domowego. Zapotrzebowanie na ich usługi dynamicznie rośnie. – Branża poszukuje dzisiaj w zasadzie każdego pracownika, zaczynając od personelu liniowego, kończąc na menadżerach – mówi Marek Krzemieniewski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.
Z danych European Cleaning and Facility Services Industry wynika, że w Europie w branży utrzymania czystości działa 277 tys. firm, a zatrudnienie sięga 4 mln osób. Średnie roczne obroty od 25 lat rosną o ok. 9 proc., a łączny obrót w branży w ciągu ostatnich 20 lat wzrósł trzykrotnie i sięga już 107 mld euro.
– W Polsce ten rynek rozwija się jeszcze bardziej dynamicznie. Jego wartość szacujemy na 17 mld zł, a zatrudnienie na 700 tys. osób. Branżę można podzielić na dwie grupy: profesjonalne firmy, które świadczą usługi na rzecz biznesu przemysłowego, i około 100 tys. osób, które pracują w sektorze sprzątania domowego – mówi agencji Newseria Biznes Marek Krzemieniewski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.
Jak przypomina prezes PIGC, branża utrzymania czystości to nie tylko firmy sprzątające, ale też producenci chemii, maszyn i sprzętu.
– Rozwój sektora budowlanego napędza koniunkturę w usługach utrzymania czystości. W Polsce budują się nowe centra handlowe, logistyczne, szpitale, biurowce i tutaj jest największy potencjał rozwoju tego rynku – mówi Marek Krzemieniewski. – Kilka lat temu mieliśmy bardzo dużo firm usługowych, które rywalizowały między sobą o kontrakty. Teraz są kontrakty, ale jest problem z realizacją usług.
Firma doradcza Savills prognozuje, że w 2019 roku powstało ok. 745 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej (łącznie w całej Polsce wynosi ona 11,1 mln mkw.). Powierzchnia handlowa zyskała dodatkowe 315 tys. mkw. i dziś wynosi 12,4 mln, z kolei powierzchnia magazynowo-przemysłowa zwiększyła się o 2,7 mln mkw. (do 18,4 mln mkw.). Dynamiczny rozwój nieruchomości komercyjnych sprawia, że szybko rośnie także zapotrzebowanie na usługi utrzymania czystości. Branża cierpi jednak na braki kadrowe.
– Branża utrzymania czystości poszukuje dzisiaj w zasadzie każdego pracownika, którego można zaadaptować pod dane potrzeby tego rynku, zaczynając od personelu liniowego, a kończąc na menadżerach – przekonuje Krzemieniewski.
Jak podkreślają eksperci PIGC, sektor staje się ważnym pracodawcą nie tylko w skali lokalnej, lecz również w kontekście makroekonomicznym. Tym bardziej że przyczynia się do aktywizacji osób wcześniej biernych zawodowo lub tych, które mają trudny start zawodowy. Dodatkowo personel sprzątający staje się coraz bardziej wykwalifikowany, a co za tym idzie – praca jest bardziej rozwojowa. Pojawia się nowy sprzęt, techniki usprawniające prace, a personel może korzystać z odpowiednich szkoleń.
– Dobre wyedukowanie pracownika liniowego trwa około trzech dni roboczych. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kadrę menadżerską, profil szkolenia przewiduje około dwóch tygodni ciężkiej pracy – wskazuje Marek Krzemieniewski.
Komentarze