Obowiązek informacyjny organów koncesyjnych oraz niektóre problemy wniosków koncesyjnych
Teoria a praktyka
W praktyce często pojawia się problem zapytań kierowanych pod adresem organów koncesyjnych dotyczących „sposobu rozumienia” bądź „wskazania wiążącej wykładni” określonych przepisów prawa, zwłaszcza dotyczących koncesjonowania. Generalnie rzecz biorąc, brak podstaw zajmowana przez organ koncesyjny stanowiska w takich sprawach. Sposób rozumienia przepisów zależy bowiem od okoliczności sprawy, co możliwe jest dopiero po wszechstronnym wyjaśnieniu wszystkich jej istotnych okoliczności (art. 7 k.p.a.). Podlegają one ustaleniu w toku postępowania administracyjnego i znajdują swój wyraz w rozstrzygnięciu organu koncesyjnego. W konsekwencji (co do zasady) niedopuszczalne jest zajmowanie przez organ administracji stanowiska w sprawie, która nie jest ani nie była przedmiotem postępowania administracyjnego. Ustalenie sposobu rozumienia obowiązków informacyjnych określonych Prawem przedsiębiorców (art. 15 oraz 38) i przewidzianych w art. 9 k.p.a. nie jest natomiast łatwe. Obowiązki przewidziane w art. 9 k.p.a. dotyczą wyłącznie toczącego się postępowania administracyjnego; wynikające z Prawa przedsiębiorców co do zasady są oderwane od toczących się postępowań. Bezspornie funkcja wspomnianych obowiązków informacyjnych to ułatwienie podejmowania (wykonywania, kończenia) działalności gospodarczej, jednak w praktyce ich wartość jest symboliczna.
Źródłem wątpliwości może zwłaszcza być określenie „szczegółowe informacje”. Nie ma wprawdzie wątpliwości, że wymagania niezbędne do uzyskania koncesji na działalność regulowaną Prawem geologicznym i górniczym określa ta właśnie ustawa, to jednak przyjęte w niej rozwiązania nie zawsze są dostatecznie jednoznaczne, zwłaszcza dla tych, którym obce są niuanse prawa. Ograniczenie wspomnianego obowiązku do zacytowania stosownych fragmentów ustawy może spełniać wprawdzie wymagania art. 38 u.p.p., ale w praktyce może okazać się bezwartościowe. Dzieje się tak chociażby dlatego, że o uzyskaniu koncesji niekiedy przesądzają przesłanki ulegające zróżnicowaniu w zależności od miejscowych uwarunkowań (zwłaszcza środowiskowych) bądź rozstrzygnięcia o charakterze całkowicie uznaniowym. Przykładem mogą być rozwiązania ochronne stanowiące konsekwencję istnienia gruntów rolnych, leśnych, form ochrony wód (strefy ochronne ujęć wód, obszary ochronne wód), form ochrony przyrody itd. Problem bowiem w tym, że obowiązujące tam rygory ochronne (pośrednio lub bezpośrednio) mogą wprowadzać zakazy (ograniczenia) w zakresie wykorzystywania nieruchomości gruntowych, w tym np. dotyczące wydobywania kopalin. Co więcej, wspomniane zakazy (ograniczenia) mogą być zróżnicowane w czasie oraz w przestrzeni, a nadto przynajmniej częściowo stanowić konsekwencję rozstrzygnięć podejmowanych przez inne (niż organ koncesyjny) władze publiczne. Przykład to chociażby uchwała rady gminy w przedmiocie utworzenia użytku ekologicznego, czego konsekwencją automatycznie staje się zakaz wydobywania kopalin . W praktyce znane są zresztą sytuacje, w których taka forma ochrony przyrody tworzona jest w trakcie sporządzania dokumentacji geologicznej złoża, co może uzasadniać ocenę, że w istocie celem takiego rozwiązania jest zablokowanie możliwości uzyskania koncesji na wydobywanie kopaliny.
Niezbędne do koncesji
O tym, czy spełnione są wymagania niezbędne do uzyskania koncesji, można przekonać się wyłącznie po przeprowadzeniu postępowania koncesyjnego, a więc w wyniku rozpoznania (skonkretyzowanego podmiotowo i przedmiotowo) wniosku koncesyjnego spełniającego wymagania ustawy. Co więcej, koncesja częściowo ma charakter uznaniowy, a w konsekwencji spełnienie wymagań niezbędnych do jej uzyskania nie przesądza o tym, że wnioskodawca ją uzyska. Przesłanką odmowy uzyskania koncesji jest m.in. to, że zamierzona działalność „sprzeciwia się interesowi publicznemu, w szczególności związanemu z bezpieczeństwem państwa, w tym interesem surowcowym państwa lub ochroną środowiska, w tym racjonalną gospodarką złożami kopalin” (art. 29 ust. 1 pr.g.g. in principio). Nie da się wykluczyć, że przesłanki te mogą być kształtowane podmiotowo . Oczywiste jest, że w decyzji odmownej organ koncesyjny musi szczegółowo wykazać istnienie tych przesłanek; stanowczo niewystarczające jest ogólnikowe powołanie się na wspomniane okoliczności.
Wedle art. 24 ust. 1 pr.g.g. (in principio) we wniosku koncesyjnym „poza wymaganiami przewidzianymi przepisami z zakresu ochrony środowiska, określa się (…)”. Zdecydowana większość przedsięwzięć w zakresie wydobywania kopalin zaliczana jest do „mogących” (zawsze lub potencjalnie) „znacząco oddziaływać na środowisko”, czego konsekwencją staje się konieczność uzyskania przez wnioskodawcę i dołączenia do wniosku koncesyjnego (w zasadzie ostatecznej) decyzji w sprawie środowiskowych uwarunkowań (art. 72 ust. 1 pkt 4 ustawy z 3.10.2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko w zw. z rozporządzeniem Rady Ministrów z 10.09.2019 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko ). Wymagania te stanowią konsekwencję związana polski dyrektywą Parlamentu i Rady nr 2011/92 z 13.12.2011 r. w sprawie przedsięwzięć publicznych i prywatnych mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
Przesłanki i tryb uzyskiwania takiej decyzji wypada zostawić poza ramami opracowania zwracając jednak uwagę, że mogą one być niezwykle czasochłonne oraz kosztowne. Częsta postawa społeczności lokalnych oraz niektórych organizacji ekologicznych „co do zasady” sprzeciwiających się wszelkim „inicjatywom górniczym” (w tym tzw. „syndrom NIMB”) w znaczącym stopniu może utrudnić (a na pewno opóźnić) uzyskanie decyzji środowiskowej. W konsekwencji wymagana przez art. 38 u.p.p. „szczegółowa informacja” o warunkach uzyskania koncesji może sprowadzać się tylko do pozbawionego wartości merytorycznej sformułowania o konieczności uzyskania wspomnianej decyzji.
W świetle art. 72 ust. 4 u.ooś. decyzja w sprawie środowiskowych uwarunkowań przedsięwzięć polegających na wydobywaniu kopalin, zaliczanych do kategorii „mogących znacząco” oddziaływać na środowisko i stanowiąca element wniosku koncesyjnego, powinna być „ostateczna”. Konflikty generowane inicjatywami w zakresie górnictwa powodują, że w praktyce większość decyzji środowiskowych staje się przedmiotem zaskarżenia. Co prawda w świetle wymagań Kodeksu postępowania administracyjnego odwołanie od decyzji administracyjnej może złożyć „strona” bądź „podmiot na prawach strony” (art. 127 k.p.a.), to jednak o statusie odwołującego się może orzec wyłącznie organ odwoławczy, rzecz jasna po przeprowadzeniu stosownego postępowania, które przeważnie trwa znacznie dłużej niż to przewiduje ustawa (zob. art. 33 § 3 in fine k.p.a.). Nic zatem dziwnego, że inwestor (który niekiedy ma za sobą nawet kilkuletnie postępowanie zmierzające do uzyskania decyzji środowiskowej, może mieć uzasadniony interes w nadaniu takiej decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności. Rozwiązanie to jest wprawdzie ryzykowne , ale dopuszczane w orzecznictwie sądów administracyjnych.
Komentarze