Partner serwisu

Dialog na torach

Kategoria: Rozmowa z


Często słychać opinie, że na linii przewoźnik-odbiorca w przypadku przewozów kolejowych kruszyw ten pierwszy ma trochę silniejszą pozycję…

Czasem żartuję sobie, dzwoniąc do przedstawicieli największego kolejowego przewoźnika kruszyw, że to oni są dyrektorami handlowymi w naszych przedsiębiorstwach, ponieważ decydują o tym czy i który z naszych klientów będzie mógł otrzymać nasze produkty. Szczególnie boli dysproporcja w odpowiedzialności i obowiązkach obu stron. Umowy bardzo nierówno traktują te kwestie. Jesteśmy zobowiązani do przedstawienia szczegółowych planów wysyłek, harmonogramów na kolejne miesiące i tygodnie, których brak realizacji z naszej strony może narazić nas na ogromne konsekwencje finansowe. Z drugiej strony, przewoźnik bez żadnej konsekwencji może odwołać realizację każdej, nawet potwierdzonej wcześniej wysyłki. Nie prowadzi to ani do budowania właściwych relacji z naszymi klientami, ani do partnerskiej współpracy z przewoźnikiem kolejowym.

Czy w tym roku również spodziewacie się utrudnień w przewozach kolejowych?

Tak, trzeba to przewidzieć bez względu na to, czy posiadamy tabor, jak to jest w przypadku cementu luzem, czy korzystamy z taboru firm zewnętrznych, czy jest to tabor dedykowany dla nas, jak dla transportu żużla i klinkieru. Na pewno tych trudności będzie wiele ze względu na ogrom planowanych prac remontowych na sieci kolejowej, ale dzisiaj trudno spekulować o ich wpływie na bieżące funkcjonowanie przedsiębiorstwa.

Jak układa się współpraca Grupy Górażdże z przewoźnikami samochodowymi?

Trudno w tym przypadku zgłosić istotne zastrzeżenia. Specyfika przewozów powoduje, że jest to grupa znacznie bardziej elastyczna niż przewoźnicy kolejowi, jakkolwiek i tu w szczytach przewozów zdarzają się problemy z dostępnością taboru. Nigdy jednak nie jest to na tyle poważne, aby uniemożliwiać nam sprawne funkcjonowanie.

Biała Księga Transportu kładzie nacisk na to, aby do 2030 r. 30% drogowego transportu towarów na odległościach większych niż 300 km przenieść na inne środki, jak kolej, zaś do 2050 r. powinno to być ponad 50%...

Wszystko musi być podyktowane rachunkiem ekonomicznym. Jeśli za decyzją o tym, aby rosły przewozy kolejowe pojawia się możliwość uzyskania odpowiednich warunków, to biznes z całą pewnością wykorzysta tę okazję. Jednocześnie same administracyjne deklaracje wzrostu przewozów nie mogą wymuszać na przewoźnikach kolejowych oferowania nierentownych warunków tylko po to, by zrealizować ich zaplanowany wzrost. W Grupie Górażdże, jeśli zastanawiamy się nad wyborem środka transportu, nie bierzemy pod uwagę samych kosztów przewozu, ale również organizację pracy zakładów realizujących odbiory lub dostawy poszczególnymi środkami transportu oraz wpływ realizowanych przewozów na otoczenie. Nadając jeden pociąg z żużlem, na którym jest 1300 ton produktu, w niewielkim stopniu wpływamy na otoczenie, sam transport nie jest zbyt uciążliwy dla naszych sąsiadów i innych użytkowników sieci transportowej. Jeśli natomiast zamiast tego przyjedzie 50 ciężarówek, które wjadą z żużlem i wyjadą z klinkierem, jest to ogromny ciężar dla otoczenia oraz olbrzymi nakład pracy i wysiłek organizacyjny dla całego załadunku. Traci się wówczas znacznie na efektywności i czasie, który w logistyce jest kluczowy.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ