WKROCZYLIŚMY W DOROSŁOŚĆ. Wywiad z Rafałem Pożyczką, prezesem WKG
– Wymagające i burzliwe 5 lat za nami, bardzo szybko rośliśmy, jak nastolatek – i w sensie intelektualnym, i fizycznym. W tej chwili dojrzeliśmy, chcemy okrzepnąć i ustabilizować naszą działalność, a także zadomowić się na rynku z tymi mocami produkcyjnymi, które mamy – mówi Rafał Pożyczka, prezes zarządu, dyrektor operacyjny WKG.
Sabina Szewczyk-Wajda: WKG prowadzi działalność w dwóch lokalizacjach. Jak na co dzień wygląda zarządzanie zakładami oddalonymi od siebie o ok. 100 km?
Rafał Pożyczka: Dziś nie jest to żadną trudnością – mamy wdrożone centralne systemy zarządzania, scentralizowane struktury, narzędzia pracy, takie jak telefony komórkowe i samochody służbowe. Każdy pracownik odpowiada za swój obszar, a nie za konkretny zakład. Odpowiednia organizacja pracy, podparta narzędziami informatycznymi, daje możliwość swobody działania. Poza tym oba zakłady połączone są autostradą… To wszystko sprawia, że nie mamy żadnych problemów w zarządzaniu dwoma lokalizacjami. Mamy globalne spojrzenie na biznes i na spółkę, a nie na poszczególne zakłady jednostkowo.
Zajmujecie się produkcją wyrobów wapienniczych i kamieniarskich. Wasze portfolio jest więc szerokie. A jaka jest specyfika produktowa?
W Raciszynie wytwarzamy produkty wapiennicze niepalone, kamień wapienny, mączki wapienne, kruszywa, nawozy i piaski wapienno-kwarcowe. Natomiast w Wojkowicach świadczymy usługi: cięcia bloków skalnych, polerowania płyt, szczotkowania czy żywicowania. Przyjeżdżają do nas klienci z własnymi blokami, zlecając nam cięcie i odpowiednią obróbkę. W małej skali rozwijamy również sprzedaż
własnych płyt. Coraz więcej kamienia sprzedajemy do budowlanki, ale nadal najbardziej chłonny jest „biznes nagrobkowy”.
W Wojkowicach nieco odwróciliście kolejność – skoncentrowaliście się na usługach, a nie na gotowych produktach.
Współpracujemy z największymi graczami na rynku. Bloki kamienne do cięcia i płyty do obróbki przyjeżdżają do nas z całego kraju. Otrzymujemy zlecenia również od firm, które mają swoje własne traki, ale nie są w stanie zrealizować wszystkich zamówień terminowo. Pozyskujemy klientów z dużego „tortu”. I chociaż weszliśmy na rynek, który jest już zagospodarowany, staramy się trochę z tego tortu
wziąć dla siebie. Oferujemy dobrą jakość usług, na nowoczesnych maszynach o dużej wydajności – to nasza przewaga. Staramy się sprostać wszystkim oczekiwaniom, dlatego ostatnio uruchomiliśmy trzecią zmianę na linii do cięcia bloków.
Siedziba spółki mieści się w Raciszynie?
Raciszyn jest naszą główną osią działalności i zakładem generującym znaczną część przychodu. Tu jest nasze centrum dowodzenia. To typowy zakład wapienniczy, gdzie mamy własną kopalnię i kompleksową infrastrukturę produkcyjną. Wydobywamy kamień wapienny i poddajemy go dalszej obróbce.
Kiedyś usłyszałam, że wszystko co nas otacza jes zbudowane z, albo przy pomocy wapienia…
Dokładnie, gdzie się nie rozejrzymy, tam jest kamień wapienny. Prawie wszystko w naszym otoczeniu powstało przy jego udziale. Mamy więc dla kogo produkować. Najwięksi odbiorcy to energetyka, która wykorzystuje wapień do odsiarczania spalin i niejako przy okazji produkuje gips syntetyczny, oraz rolnictwo, gdzie wapień jest stosowany do odkwaszania gleb i produkcji pasz zwierzęcych. Kamień wapienny wykorzystywany jest również w dużych ilościach do produkcji sody, w hutnictwie jako topnik w procesie produkcji stali. Kruszywa wapienne mogą być wykorzystywane przy budowie dróg, a mączka wapienna jest składnikiem mas mineralno-asfaltowych. Mączki
wapienne wykorzystywane są również w produkcji szkła, w przemyśle papierniczym oraz w górnictwie jako pył przeciwwybuchowy. W chemii budowlanej przy udziale mączek wytwarzane są tynki, zaprawy, kleje, farby i lakiery. Wapień niezbędny jest również przy produkcji tworzyw sztucznych: rur, uszczelnień, części samochodowych.
Jeśli macie dla kogo produkować, to zapewne macie też z kim konkurować?
Wapień jest bardzo powszechnym surowcem, więc oprócz dużych, zorganizowanych przedsiębiorstw jest także masa małych podmiotów. Podstawowa baza producentów przemysłu wapienniczego liczy około 15 graczy, którzy wytwarzają ok. 95% produktów wapienniczych w kraju. To bardzo poważna konkurencja, międzynarodowe koncerny, którem często mają know-how sięgające 100-150 lat wstecz.
WKG na mapie polskiego przemysłu wapienniczego zaistniało przeszło 10 lat temu. Naprawdę musimy się wciąż „podciągać”, żeby dogonić najlepszych na rynku. To daje nam jednak motywację, napędza do działania. Chcemy im dorównać, a wkrótce może
nawet przegonić.
Czyli mimo tego, że macie bardzo nowoczesne zakłady, nie zwalniacie tempa?
Ostatnie lata to bardzo dynamiczny rozwój infrastruktury w naszej spółce – budowa zakładu kamieniarskiego, przemiałowni, zakładu nawozowego i przeróbczego. To wszystko skumulowało się w ostatnich latach, więc w tej chwili chcemy trochę okrzepnąć i skomercjalizować posiadane moce produkcyjne. Chcemy się zbilansować ilościowo i jakościowo.
Oznacza to, że nie planujecie już kolejnych inwestycji?
Najbliższe inwestycje będą kosmetyczne i prokosztowe. Będziemy stawiać na rozwiązania, które pozwolą nam w jeszcze większym stopniu niż dotychczas zagospodarować uboczne produkty przeróbki kamienia wapiennego i znaleźć zastosowanie dla produktów takich jak, np. piaski wapienno-kwarcowe. Kolejny kierunek to kadry – żeby zrealizować wszystkie nasze cele, musimy mieć odpowiednich
specjalistów, pasjonatów w swoich dziedzinach. Z takimi ludźmi pracujemy i takich ludzi będziemy chcieli pozyskiwać w przyszłości, a to dla nas najważniejsza inwestycja.
W ciągu ostatnich 5 lat bardzo dużo się u was działo w zakresie inwestycji. Jakie zmiany jeszcze zaszły?
Jeszcze 5-6 lat temu w WKG pracowało kilkanaście osób. Nie mieliśmy zakładu kamieniarskiego i mocy produkcyjnych, takich jak dziś. Bardzo szybko musieliśmy urosnąć, także w aspekcie kadrowym. Koniecznym stało się zbudowanie całej organizacji, aby potrafiła zarządzać tak szeroką kadrą. W 3 lata awansowaliśmy z firmy zatrudniającej kilkunastu pracowników, do obecnych 150. Trzeba było
więc stworzyć odpowiednie struktury, procedury schematy funkcjonowania i raportowania, a także wprowadzić odpowiednie systemy informatyczne.
Cały wywiad dostępny w magazynie Surowce i Maszyny Budowlane 4/2020.
Komentarze