Partner serwisu
28 kwietnia 2016

Branżowy Znak Jakości – wartość a jakość

Kategoria: Felieton

Jak zapowiedziałem w poprzednim felietonie, będzie o drodze do powiązania wartości rynku kruszyw z powtarzalnymi, wysokiej jakości kruszywami. Na początek jednak trochę prywaty. Przez ostatni okres duży wysiłek włożyłem, wraz z wspierającymi mnie Agnieszką i Piotrem, w zorganizowanie Konferencji „200 lat państwowego górnictwa w Polsce. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość”. Chciałem w ten sposób uczcić przez PZPK rocznicę powołania, z inicjatywy Stanisława Staszica, Dyrekcji Górniczej, a przy niej – Szkoły Akademiczno-Górniczej. Powołanie miało miejsce 16 lutego 1816 r., a na siedzibę wybrano Kielce, jako centralne dla przemysłu – w tym wydobycia kopalin, miejsce w Polsce. 17-19 lutego 2016 r. 120 uczestników wysłuchało 30 prelekcji przygotowanych przez autorytety i wybitne osobowości aktywnie działające we wszystkich rodzajach górnictwa. Nie byłoby to możliwe bez sponsorów (Kopex

Branżowy Znak Jakości – wartość a jakość

Jako organizator staraliśmy się zachować równowagę między doznaniami biznesowymi, informacyjnymi, naukowymi, gastronomicznymi, ale też kulturalnymi. „Wisienką” konferencji był wyjazd do trzech wiodących zakładów górniczych Białego Zagłębia: Trzuskawicy, Nowin oraz Miedzianki. Wszystkim, w tym partnerom medialnym, którzy udzielili pomocy w organizacji tego projektu, bardzo dziękuję. Jestem waszym dłużnikiem.Szkoda, że nie potrafiłem spowodować większego zainteresowania samego środowiska producentów kruszyw. Może jest ono zmęczone, a może czeka na wiodącą konferencję Kruszywa Mineralne. Tych, którzy chcą poznać treść wystąpień, podjąć z nimi polemikę, przekazać swoje spostrzeżenia, zapraszam na stronę www.kruszpol.pl – tam zakładka konferencji. Przypominam – konferencja za szczególne wyzwanie przyjęła słowa Stanisława Staszica: „Być narodowi użytecznym”. A teraz do rzeczy… Oczywistym jest, że wzrost gospodarczy spowoduje rozwój branży.
Sprawdzonym jest, że musi być on znaczący (min. 4-5%), bo dopiero wtedy widać ożywienie, a następnie wzrost zapotrzebowania na wyroby budowlane, w tym kruszywa. Z takimi warunkami zgadzają się producenci: cementu, wapna, gipsu oraz kruszyw. Co jednak, gdy tak nie jest, gdy mamy niższy wzrost gospodarczy powodujący stabilizację. Uważam, że wtedy dla rozwoju branży kruszyw niezbędnym jest powstanie jednolitej i konsekwentnie wdrażanej strategii. O strategiach mówi się dużo, nie może więc ominąć także produkcji kruszyw. Tym bardziej, że według mnie potrzebują jej, tak wiodący, jak i pozostali solidni i niezawodni producenci. Tym, wokół czego taką strategię należy realizować, powinien być Branżowy Znak Jakości (BZJ). Nie „jakiś tam ”, a zarejestrowany w Urzędzie Patentowym. Oczywiście, niezbędnym w fazie realizacji projektu będzie działanie poprzez powołanie fundacji (opieka nad projektem od strony prawnej) i może spółki celowej (opiekującej się produkcją i sprzedażą). Jak wszędzie i zawsze, trzeba taki projekt zacząć od powołania, wyłonionej w drodze rozmów, grupy sterującej projektem, spośród zainteresowanych,
chętnych, zaproszonych uznanych ludzi branży, konstruktywnych i otwartych na kompromis. Wpierw jednak do projektu należy zaprosić wszystkich producentów kruszyw, uczciwie określając cele i to, że po pierwszej fazie przygotowań, następny etap będzie wymagać określonej struktury, ale i budżetu, akceptowanych przez zainteresowanych przedsiębiorców. Uważam, że w procesie przygotowania projektu należy pamiętać o dużej zmienności wymagań jakościowych, ale i ilościowych,dla poszczególnych grup projektu. Koniecznym będzie transparentność działań i otwartość prac przy założeniu wysokich wymagań dla produktów i ich powtarzalności.
Właśnie wysoka jakość i powtarzalność produktu powinny być podstawą Branżowego Znaku Jakości. Strategia powinna zawierać szczelny system kontroli. Zdaję sobie sprawę z ogromnego wyzwania dla branży kruszyw w tym zakresie, ale uważam, że tylko wtedy może być to system budzący zaufanie, a to będzie przekładać się na rzeczywistą wartość rynkową wyrobów. Ważną, a nawet bardzo ważną częścią projektu, będzie działanie na rzecz zorganizowania i sfinansowania przedsięwzięcia. Jeżeli jednak wypracujemy założenia systemu szczelnego, transparentnego, zaakceptowanego przez odbiorców, to doświadczenie niweczenia często dobrych pomysłów, przezwyciężymy. Jeżeli tak, to dlaczego dotychczasowe, często podobne – chociaż nie takie same – nie zostały zrealizowane? Uważam, że brakowało w ich realizacji konsekwencji, ale i dojrzałości biznesowej, i determinacji środowiska, których z każdym rokiem przybywa.

Cały felieton w magazynie "Surowce i Maszyny Budowlane 2/2016"

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ