Partner serwisu
15 grudnia 2016

Sprawy ważne i gorące

Kategoria: Felieton

Chcę się podzielić informacjami i opiniami w dwóch obszarach, które związane są z działalnością producentów kruszyw. Pierwszy dotyczy otoczenia prawnego wydobycia kopalin oraz nowych przedsięwzięć organizacyjnych nadzoru. Drugi obszar związany jest z rozliczeniem ilości wbudowywanych kruszyw i materiałów drogowych oraz palącym problemem mieszanek mineralnych.

Sprawy ważne i gorące

Od zawsze”, uczestnicząc w licznych dyskusjach, debatach, rozmowach, zwracam uwagę na brak w Polsce polityki surowcowej państwa. Od prawie 20 lat polityka (strategia) surowcowa była przedmiotem rozmów, konferencji, natomiast nie była przedmiotem działania. W miarę zdobywania doświadczeń życiowych, coraz bardziej jestem przekonany, że każde ważne działanie musi opierać się na liderze (nawet kontrowersyjnym), niedeklarującym, a krok po kroku realizującym dojście do celu. Uważam, że każdy ważny cel znajdzie swą realizację, tylko gdy posiada zdeterminowanego lidera. Po wielu debatach, w czasie których każdy uczestnik od lat prezentował te same propozycje, nie słuchając innych, mamy od maja Pełnomocnika rządu ds. polityki surowcowej państwa. Jest nim prof. Mariusz Jędrysek – Główny Geolog Kraju. Wybór jest dla mnie oczywisty i trafny. Pan Profesor od ponad 10 lat jest w swoich działaniach w tym zakresie stabilny, ale nie skostniały. Otrzymał do współpracy zespół składający się z wiceministrów pozostałych resortów, co pozwala prowadzić ważne dla polityki surowcowej sprawy krócej, prościej i skuteczniej.

Z racji uczestnictwa w pracach Rady Górniczej, mam bieżące informacje i wiedzę o pracy tego surowcowego zespołu. Uważam, że mamy solidną bazę do realizacji szczegółowego projektu gospodarowania bogactwem narodowym, jakim są surowce mineralne. Zdeterminowany pełnomocnik i zespół go wspomagający jest umieszczony wysoko decyzyjnie w poszczególnych ministerstwach. Według otrzymywanych informacji, założenia do polityki surowcowej kraju będą udostępnione do końca tego roku. Ze swej strony deklaruję konstruktywny udział w jego merytorycznym opiniowaniu środowiska producentów kruszyw.

Sam Pełnomocnik i Zespół to właściwy kierunek, ale trzeba pilnie iść dalej, na razie poprzez nowelizację Prawa geologicznego i górniczego. Realizacja przebiegać ma w trzech etapach. Pierwszy, sprawa strażacka, za nami. Drugi – zastosowanie prawa europejskiego i naprawa problemu węglowodorów – w trakcie. Trzeci, na który czekam i gdzie chcemy wprowadzić ważne dla nas zmiany, będzie realizowany w pierwszej połowie 2017 r. Jestem przekonany, że musi on być podjęty, bo zebrały się niezwykle ważne problemy, w tym przedłużenie koncesji. Brak rozwiązań prawnych może grozić części przedsiębiorców, głównie z obu węgli, niemożnością działania.

Jako ciekawostkę podam, że podjęto w drugiej części nowelizacji, będącej w procedowaniu, problem bursztynu. Polska chwali się bursztynem, wszędzie go eksponuje i sprzedaje, a jednocześnie cudownie rozmnaża. W roku 2015 wydobyto go oficjalnie w naszym kraju 130 kg. Dlatego cud z rozmnożeniem ryb i chleba to przy cudzie rozmnożenia bursztynu bułka z masłem. Mnożą się pytania, kto, jak, za ile i skąd
obraca tym procederem. Biorąc pod uwagę skalę (wartości 1 kg to 2-8 tys. zł), uważam za słuszne podjęcie
w drugiej nowelizacji tematu uporządkowania tego praktycznie wydobycia wyłącznie bez koncesji i przemytu „polskiego złota”. Ten cud bije po oczach.

Pełnomocnik, Zespół ds. strategii surowcowej i zmiana prawa nie mogą funkcjonować bez nadzoru. Od zawsze oczekuję „uzbrojenia” gospodarki surowcowej kraju w skuteczną, przyjazną przedsiębiorcom
służbę i administrację geologiczną.

Główny Geolog Kraju, prof. Mariusz Jędrysek, o służbie geologicznej mówił zawsze. Podkreślał, z czym się zgadzam, że bez narzędzia, jakim jest profesjonalna, wszechstronna i skuteczna Polska Służba Geologiczna, będziemy ciągle bezbronni i przegrani. Uczestniczyłem w procesie tworzenia prawa, gdy obowiązki Państwowej Służby Geologicznej przypisano Państwowemu Instytutowi Geologicznemu. Byłem temu przeciwny. Od służby geologicznej, oprócz oczywistego obszaru poszukiwania, rejestracji, gromadzenia informacji o dobrze narodowym, jakim są surowce, oczekuję wykonywania rzetelnie roli nadzoru i doradztwa wobec przedsiębiorców górniczych. Nikt nie obawia się rozsądnego, kompetentnego i konstruktywnego nadzoru. Tym bardziej, gdy oprócz obszaru czysto geologicznej gospodarki złożem musi się zająć on identyfikacją miejsc wydobycia bez koncesji, ale i nakładaniem i egzekwowaniem kar wynikających z bezprawnego działania, odpowiadając za zagospodarowanie nieprzypisanych konkretnym sprawcom miejsc wydobycia kopalin. Ochrony złóż nie boi się solidny, uczciwy przedsiębiorca górniczy. Służby geologicznej, chroniącej dobro narodowe, ma się bać nieuczciwie wydobywający kopalinę oraz dewastujący często szczególnie atrakcyjne obszary pseudoprzedsiębiorca. Przypominam, że nadzór górniczy został przesunięty do Ministerstwa Energii.

Cały felieton pojawił się w numerze 6/2016 magazynu "Surowce i Maszyny Budowlane"

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ